Jeszcze kilkanaście lat temu kupowanie w second-handach kojarzyło się z lekkim skrępowaniem, ponieważ przywodziło skojarzenia z niezbyt dobrą sytuacją finansową lub gustem Niestety wtedy ciuchy tam sprzedawane zostawiały wiele do życzenia pod względu nadążania za modą. Dziś jest inaczej, i to z wielu względów.
Dlaczego przestaliśmy wstydzić się kupowania w second-handzie?
Obecnie każdy importer odzieży używanej i właściciel sklepu dba o to, by second-handy nie różniły się zbytnio od innych butików. Odzież jest modna, zadbana, wieszana kolorystycznie, a wnętrza modnie wystylizowane. Chodzi się tam z przyjemnością i to nie tylko ze względu na ceny, jakie mamy w ciucholandach.
Wiele osób bowiem zaczyna wyznawać zasadę zero waste, która jest niezwykle popularna na całym świecie i jest przeciwieństwem konsumpcjonizmu. Między innymi zakłada ona to, że rzeczy powinny być wykorzystywane ponownie, na przykład przez innego właściciela, dopóki się nie zniszczą. Importerzy odzieży używanej doskonale wiedzą, że second-handy wpisują się w tę ideę i dlatego dbają o to, by towar dostarczany do sklepów by wyselekcjonowany.
Kwestia ochrony środowiska
W jaki sposób kupując odzież używaną przyczyniamy się do zmniejszenia zatruwania ziemi? Ten łańcuch jest złożony. Trzeba zacząć od tego, że firmy odzieżowe produkują rocznie wiele ton ubrań, na co zużywana jest woda we wprost niewyobrażalnych ilościach. Jeżeli klient kupuje odzież używaną, to przyczynia się pośrednio do tego, że firmy odzieżowe z czasem będą produkować tych ubrań mniej.
Druga kwestia to utylizowanie ubrań. Firmy niesprzedany towar najczęściej utylizują, poddając spaleniu, co bardzo zagraża naszemu środowisku. Ponownie więc, zmniejszenie popytu na ubrania w zwykłych sklepach oznacza mniej produkowania i mniej spalania, czyli emisji do środowiska szkodliwych substancji.
Kupowanie w second handzie – korzyści mentalne
Chodzi nie tylko o to, że kupując w miejscach, gdzie towar dostarcza importer odzieży używanej oszczędzamy pieniądze, chociaż także w ten sposób uczymy się gospodarności.
Mentalnie zyskujemy wolność od wielkich koncernów i sieciówek, ponieważ wiemy, że ubrać się można tanio i modnie w second-handzie, dbając przy tym o środowisko.
Artykuł powstał we współpracy ze specjalistami z firmy Angora